niedziela, 12 maja 2013

I znowu wiklinowo :)

Heeeeeeeeeeeeeeeeeeej :) Co u Was się zmieniło? :)

Dawno mnie tu nie było... a to za sprawą kiepskiego zdrówka synka. Borykamy się z dietą i tak też powstał pomysł na kolejny blog :) Tym razem o zdrowym odżywianiu się, ćwiczeniach i zdrowym trybie życia. Jeśli macie ochotę zajrzeć to zapraszam www.mama-fit.blogspot.com

A teraz wracam do tematu :) Powstało serduszko :) Długo go nie pokazywałam, bo nie miałam białej farby. Zwlekałam z jej kupnem przez majówkę, bo miały być takie upały, a nie chciałam bawić się z kurierem w kotka i myszkę :) W końcu wkurzyłam się któregoś razu i podjechałam do pobliskiej hurtowni papierniczej. Kupiłam JAKĄŚ farbę akrylową. bo nic innego nie było.


To co podoba mi się w tej farbie to możliwość zmycia jej ze skóry za pomocą wody. Nie śmierdzi, ale i tak malowałam na balkonie albo na działce :) niestety dość długo schnie.. a nie tylko 20 min jak to jest napisane :) Farby nie trzeba rozcieńczać wodą.

A oto co wyszło - póki co :)


5 komentarzy:

  1. Pięknie wyszło:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. suuper serduszko mnie jakoś nie wychodzą

    OdpowiedzUsuń
  3. wyszło bardzo ładnie ;)
    Ja też musze sie w końcu ruszyć z moimi projektami,bo zalęgnę ;)
    Tylko mulinę kupić musze ;D

    Zapraszam do mnie :D

    OdpowiedzUsuń

Miło mi,że znalazłaś/-eś chwilę by odwiedzić mojego bloga. Zostawiony przez Ciebie komentarz będzie śladem, po którym będę mogła odwiedzić również Twojego bloga :)